Co słychać u Malwiny z „Pierwszej miłości”? – Praca na planie wre – powiedziała Agnieszka Wielgosz. – Dogrywamy jeszcze sceny z poprzedniej sesji, więc dostałam polecenie, żeby przypadkiem nie zmieniać koloru włosów, czy nie ścinać ich. A poza tym, mam nadzieję, że u mojej bohaterki zadzieje się sporo. Może przyślą jej jakiegoś dżentelmena do Wadlewa? Chciałabym! Wokół Malwiny zawsze było dużo szumu – ona lubi rozrabiać. Gdy mam coś do zagrania, to zawsze jest to na granicy trzęsienia ziemi – zdradziła ze śmiechem aktorka.