Jak najsłynniejsze serialowe małżeństwo w Polsce, czyli Halina i Ferdek Kiepscy świętują Walentynki? Romantyczna kolacja, piękne kwiaty, gustowny upominek? Nic z tych rzeczy! U Kiepskich miłość świętuje się na co dzień!
– Kiepscy nie muszą sobie robić prezentów od święta, bo na co dzień się szanują – wyznała na łamach tygodnika Kropka TV serialowa Halinka, czyli Marzena Kipiel-Sztuka. – Tak właśnie rozumieją miłość: że Ferdek ma zupę podaną do stołu, że on, jak zbroi, to zawsze Halinkę przeprosi… A więc nie bukiet z okazji Dnia Zakochanych, tylko codzienny szacunek.
W historii serialu nie było odcinka typowo walentynkowego, ale zdarzały się odcinki o miłości. Jeden z nich aktorka zapamiętała szczególnie. – Ferdek schodzi do piwnicy i znajduje butelkę piwa jeszcze z naszego wesela. Płyn jest jednak tak sfermentowany, że gdy go wypija, przemienia się w młodego i zakochanego Ferdka. Zaczyna rozpływać się nad Halinką, traktować ją jak królową. A na to wszystko zza kotary patrzy zazdrosny współczesny Kiepski, który zaczyna o nią walczyć. W finałowej scenie tańczy z żoną tango, trzymając różę w zębach. Małżonkowie przypominają sobie, jak to było kiedyś, gdy chodzili objęci na randki… Rozczulają się i w ogóle jest happy end (śmiech) – wspomina aktorka.