W serialu pojawia się Katia grana przez Magdalenę Pociechę. Wydaje się, że dziewczyna od początku nie przypadła do gustu przebojowej i atrakcyjnej Polinie (Magdalena Wróbel). A przecież one się bardzo dobrze znają… Kim jest Katia i czemu tak denerwuje Polinę?
Magdalena Pociecha: – Moja Katia to teoretycznie najlepsza przyjaciółka Poliny. Teoretycznie, bo ich styl życia i stan konta bardzo się „rozjechały”. Katia, dzięki majętnemu narzeczonemu zyskała pewność siebie, nie musi martwić się o finanse, kombinować, a Polinie posypały się wszystkie interesy i mimo ciężkiej pracy ciągle do niczego nie doszła. Kiedy przypadkiem spotykają się na bazarze we Lwowie, wyglądają jak z dwóch różnych bajek, moja Katia jest elegancka, jej styl nazwałabym „na bogato”, natomiast Polina taszczy kraciastą torbę… Zupełnie inaczej też reagują na swój widok – Katia się cieszy, zaprasza na kawę, Polina zupełnie odwrotnie: kiedy mnie widzi, zdaje się być niezbyt zadowolona – śmieje się Magdalena Pociecha. I dodaje: – Katia jest jak zły duch dla Poliny, to trochę historia o tym jak życie bywa niesprawiedliwe i jak los jednym sprzyja, a innym nie . Na szczęście los lubi też płatać figle, o czym z pewnością obie bohaterki jeszcze się przekonają! W szóstym odcinku znów się spotkamy, ale czy to spotkanie uszczęśliwi Polinę, czy wręcz przeciwnie, tego nie zdradzę!
Jak potoczą się ich wspólne losy, czy Polina znów ucieknie przed Katią, czy wręcz przeciwnie?
Już w niedzielę 15 października „Terapia szokowa” – szósty odcinek serialu „Dziewczyny ze Lwowa” – w Jedynce, o godz. 20:15!