W nowej serii pojawiły się wątki z elementami kryminalnymi, czego najlepszym dowodem jest postać Tajniaka, a nawet dwóch… W jednego z nich wciela się Bartosz Obuchowicz.
Bartosz Obuchowicz: Nie grałem w pierwszej serii. Kiedy dostałem propozycję zagrania Tajniaka, mimo iż taka postać kojarzy się trochę negatywnie, ucieszyłem się, bo jeszcze nie miałem okazji wcielić się w takiego bohatera. Poza tym, choć od emisji pierwszej serii „Dziewczyn ze Lwowa” minęło trochę czasu, to jednak znalazłem dużo informacji o serialu i wiedziałem, że to fajna produkcja i że warto w niej wystąpić. Wymyślając mojego bohatera wzorowałem się głównie na amerykańskich tajnych agentach. Polscy też gdzieś tam się pojawili w mojej głowie, ale jednak bardziej wyświetlali mi się ci amerykańscy twardziele. Miałem tu dużo do zagrania, szczególnie, że jest to inny bohater niż zazwyczaj grywam. Mój, budzący strach, pewny siebie Tajniak, zostaje wykiwany i dostaje po nosie od… wymuskanego inteligencika. No, to jest jednak dla mojego bohatera policzek, bo nikt nie lubi przegrywać, a już na pewno nie tacy twardziele. Przegrana budzi w moim Tajniaku wściekłość i chętnie dałby w mordę narzeczonemu Olyi, ale niestety nie może, co też jest dla niego denerwujące.
Postać Tajniaka grana przez Bartosza Obuchowicza pojawi się już w drugim odcinku „Dziewczyn ze Lwowa 2” w niedzielę 10 września w TVP1 o godz. 20.25.